wtorek, 18 października 2016

Makijaż jesienny 2016 - cienie Inglot



W całym tym zamieszaniu remontowo-ciążowym postanowiłam znaleźć chwilę na odświeżenie bloga. Nie pamiętam  kiedy ostatni raz robiłam sobie jakiś makijaż ot tak, dla przyjemności.
Jesień przeminie, a ja zostanę bez ani jednego makijażu na ten okres. Tak nie może przecież być! Chociaż w tym roku na makeupy halloweenowe z mojej strony się nie zapowiada. 

czwartek, 13 października 2016

Makijaż artystyczny - łabędź



Ten makijaż powstał już dawno temu na jakiś wewnętrzny konkurs Inglota. Typowo graficzno-artystyczny. Lista użytych kosmetyków jest na dole. Cały makijaż oczu wykonany jest eyelinerami w żelu z Inglota. Nie uważam, żeby było mi dobrze w graficznych makeupach. Taki typ pasuje raczej kobietom o mocnej urodzie, kontrastowej. Typowym zimom. Niemniej jednak jest to makijaż artystyczny, nie upiększający i nie użytkowy, więc na moim blogu zawitał.

niedziela, 1 maja 2016

Uczulenie na hybrydę? PRZECZYTAJ!



Może się okazać, że to jeden z ważniejszych wpisów na moim blogu.


Od półtora roku robię sobie hybrydy na dłoniach. Z różnymi przerwami. Czasem miesiąc, czasem tydzień, czasem ściągałam i zakładałam nowe bez przerwy. Stan mojej płytki się nie zmieniał oprócz momentów, kiedy bardzo spieszyło mi się, żeby je ściągnąć i lekko uszkodziłam sobie paznokieć lub nie ściągnęłam do końca bazy. Swoją drogą moczenie w acetonie czasem też powodowało, że paznokcie mi się rozdwajały. Ale to mały pikuś. Najważniejsze, że hybrydy były wygodne, nie trzeba było co trzy dni zmywać lakieru, nie odpryskiwały, zabezpieczały paznokcie przed złamaniem i pięknie błyszczały. Mam cienkie paznokcie, a hybrydy ładnie mi je pogrubiały. Na co dzień pracuję dłońmi więc muszą one być cały czas zadbane. Łatwo było mi przemalować je lakierem, bez zbędnych baz, dziesięciu warstw i topów. Stosowałam hybrydy Semilac. Są tanie, mają duży wybór kolorów i po prostu mi się sprawdziły.

wtorek, 5 kwietnia 2016

Makijaż Indygo z matową pomadką w płynie Colourpop


Dawno nie było pełnego makijażu na blogu. Ostatnio trochę je zaniedbałam na rzecz jednookich fotek wrzucanych na Instagrama.  Ale jest wpis, jest cały makijaż i jest nowa matowa pomadka w płynie, której recenzję porównawczą możecie znaleźć tu.

sobota, 26 marca 2016

Test i recenzja zbiorcza matowych pomadek w płynie



Od jakiegoś czasu zaczęłam gromadzić pomadki w płynie. Wzięło mnie na róże i cieplejsze brzoskwinie. W związku z tym, że nagle znacznie przybyło mi tych produktów, postanowiłam opisać każdy z nich i zrobić test trwałości i ogólnie noszenia. Mam matowe i półmatowe pomadki z Nyx, Inglot, Bourjois, Wibo i Colourpop. Na Anastasię, Dose of Colors, Ofrę Cosmetics itp się jeszcze nie porwałam i nie wiem czy to zrobię. Moda modą, ale nie można wydawać wszystkiego na pomadki! Przecież są inne wydatki.


sobota, 5 marca 2016

Dramatic Makeup



Czarne usta. Nie wyszłabym tak nigdy z domu. Ale za to na zdjęciach wyglądają super. <3
Miałam taką wizję żeby połączyć fiolet z czernią. No i jest. Dramatyczny makijaż. 


czwartek, 25 lutego 2016

Instagramowe makijaże



Doceniłam portal społecznościowy jakim jest Instagram.

Założyłam konto, zaczęłam się inspirować makijażami z całego świata. Chęć dorównania innym, lepszym ode mnie (w makijażu) skłoniła mnie do pracy nad sobą. Instagram ma przewagę nad Facebookiem, bo daje możliwość dotarcia zdjęcia do ludzi na całym świecie.

Ostatnimi czasy dość mocno skupiam się na detalach w makijażu i pragnę, żeby był coraz lepszy.

czwartek, 14 stycznia 2016

Makijaż glamour. Wpis trochę inny niż wszystkie.


Dzień wolny. Zrobiłam co miałam zrobić. Zamówiłam też zapas rzęs i kilka innych pierdół. Zostało mi trochę czasu dla siebie. Jako, że cały dzień wyglądałam jak upiór bez makijażu, postanowiłam się pomalować i porobić foty na bloga. Może tylko jedno oko? Nie. Tym razem zrobię coś mocniejszego - pomyślałam. Makijaż glamour. Z użyciem nowego cienia sypkiego Inglot 119. Zaczęłam od konturowania na mokro. Skończyłam. W lustrze efekt wow! Włączyłam lampę, zrobiłam kilkadziesiąt ujęć. Przeglądam zdjęcia. Znowu makijaż w brązach, nie różniący się prawie niczym od moich poprzednich. Ładny bo ładny. Szału nie ma. Znowu nie wyszłam poza ramy. A na twarzy warstwa tapety. Nawet nie widać. I marzę tylko o tym żeby to zmyć i wskoczyć w piżamie do ciepłego łóżka. Zdjęcia obrobię jutro. 
Dzień jak co dzień. Też tak macie?

piątek, 8 stycznia 2016

Karnawałowy blask



Chyba każdy przyzna, że cienie sypkie z Inglota z kolekcji Star Dust są świetne :) Ostatnio odkryłam metodę przyklejania ich na srebrny brokatowy eyeliner z My Secret. Podbija to metaliczność tych cieni i maksymalnie zwiększa przyczepność. Jakoś bardzo ciągnie mnie do tych turkusów. Makijaż błyszczący, w sam raz na karnawał.

czwartek, 7 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015


Miniony rok był dla mnie rokiem szczęśliwym i dość przełomowym. Powodzenia w sferze osobistej, zawodowej, sporo przemyśleń, rozwój duchowy. Zasmakowałam analizy horoskopu urodzeniowego. który właściwie od tamtej pory towarzyszy mi codziennie. No i chcąc nie chcąc dorobiłam się kota, który pomaga mi teraz przy robieniu zdjęć.