niedziela, 25 sierpnia 2013

Cienie Max Factor Wild Shadow Pots

Witam  Kochani!

Przedwczoraj dotarła do mnie paczuszka z wygranymi kosmetykami w konkursie Max Factor Wild u Aliny.

Przypomnę Wam makijaż, jaki robiłam na ten konkurs:




Oprócz mnie wygrało jeszcze osiem osób. Serdecznie gratuluję.


W wygranym zestawie znajduje się maskara Wild Mega Volume i 11 cieni Wild Shadow Pots. O tych cieniach pisała Alina na swoim blogu, ale postanowiłam, że też zrobię swoją recenzję.
Tuszu  nie testowałam, bo aktualnie mam 2 otwarte i nie chcę zaczynać następnego (w szufladzie wala się mnóstwo takich pozaczynanych i niechcianych).




Cienie różnią się między sobą wykończeniem, ale głównie są to perły zawierające drobinki (które niestety się osypują).
Trzeba uważać przy aplikacji cieni i koniecznie nakładać je na bazę. Cienie najlepiej wyglądają nakładane na mokro. Zyskują wtedy na intensywności (moczymy pędzelek wodą lub tonikiem i maziamy po cieniu, lub odwrotnie żeby nie psuć sobie cienia – najpierw nabieramy cień na pędzelek, następnie spryskujemy go wodą).

Wkłady można bardzo łatwo wyjąć (aż za łatwo) z opakowań i przełożyć do palety magnetycznej. Przyklejone są tylko na środku odrobiną takiego elastycznego kleju (taki glutek). Niestety rozmiar kółek nie jest standardowy jak np. Inglota, cienie mają średnicę 3cm. W związku z tym możemy je przełożyć tylko do palet typu Glambox, Z Palette itp gdzie nie ma z góry ustalonego kształtu miejsca na cienie.

Teraz przejdę do opisu poszczególnych kolorów:

  • 55 Feral Brown

 

Miedziany intensywny brąz. Perłowy z drobinkami. Bardzo ładny i dobrze napigmentowany. Nie miałam jeszcze takiego odcienia i czuję, że się polubimy.

  • 50 Untamed Green


Seledynowy, pistacjowy. Perła z drobinkami. Kolejny bardzo ładny cień. Może się osypywać.

  • 45 Sapphire Rage


Cudowny niebieski kolor. Takiego jeszcze nie miałam. Perła  z drobinkami.

  • 60 Brazen Charcoal


Szara perła z drobinkami. Bardzo przyzwoicie napigmentowany. Podobny mam  z Makeup Geek (Graphite).

  • 20 Golden Amazon


Oliwkowe złoto. Takiego jeszcze nie miałam w swojej kolekcji. Bardzo mi się podoba. Konsystencja podobna do poprzednich.

  • 25 Savage Rose


Poszarzały chłodny pastelowy odcień różu. Perła z drobinkami. Ładny rozświetlacz.

  • 65 Defiant White


Biały frost grubo zmielony, napakowany samymi perłowymi drobinkami. Może się osypywać. Z tego względu ciężko się z im obchodzi. Nakładany na mokro może utworzyć ciekawy efekt.

  • 116 Wicked White


Satynowy półtransparentny biały. Do rozjaśniania wewnętrznego kącika.

  • 101 Pale Pebble


Satynowy jasny cielaczek. Klasyczny cień idealny na łuk brwiowy.

  • 05 Fervent Ivory


Frost. Cielisty ze złoto-perłowymi drobinkami. Cień sam w sobie bardzo transparentny i to te drobinki nadają kolor. Podobny do białego 65. Osypuje się.

  • 107 Burnt Bark


Brudny brąz z fioletowym odcieniem. Perłowy bez tych drobinek. Najprzyjemniejszy w dotyku ze wszystkich cieni. Idzie jak masełko. Szkoda, ze prawie identyczny mam z Makeup Geek (Prom Night).





45 Sapphire Rage

Podsumowując recenzję - cienie są ciekawe. Kilka kolorów przypadło mi do gustu. Na pewno są dość oryginalne poprzez swoją konsystencję. Jednak w niektórych przypadkach nadmiar drobinek i grubo zmielona struktura nie każdemu może się podobać. Minusem jest też to, że część cieni nakładana na sucho daje bardzo delikatny, nierównomierny i nietrwały efekt. No i się osypują podczas nakładania. Wiem, że są jeszcze w sprzedaży 3 kolory: turkus, fiolet i czarny z drobinkami (ubolewam  nad tym, że ich nie dostałam ale nie można mieć wszystkiego ;P). W sklepie jeden cień kosztuje od 30zł wzwyż. Według mnie to trochę za dużo.

Na pewno polecam miedziany brąz nr 55 oraz poszarzały lawendowy brąz nr 107.

A Wy miałyście/mieliście styczność z tymi cieniami?


3 komentarze:

  1. 45,50 i 55 moje marzenie ;D Przepiękne są muszę jakąś dobrą promocje wyczaić :) Gratuluje wygranej :)


    http://sloiczek-tiananmen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Z tego co wiem to teraz są w promocji w Hebe -20% ;)

      Usuń
  2. 45, 50 i 55 cudoooowne :) muszę sprawdzić je "na żywo" przy następnej wizycie w Hebe :)

    OdpowiedzUsuń