Dzisiaj dla zabawy specjalny makijaż gwiazdy starego kina. Dedykowany jest wszystkim osobom, które mnie do niej choć raz porównały :) Mowa tu o sławnej aktorce Audrey Hepburn.
Bardzo łatwy w wykonaniu. Głównym elementem makijażu oka to czarna kreska. Namalowałam ją czarnym cieniem na mokro i roztarłam. Zrobiłam sobie połówki rzęs ze starych rzęs Donegal. Ostatnio spodobały mi się te połówki, bo ładnie wydłużają oko i dość łatwo się je przykleja.
Spory problem miałam z brwiami, bo moje kształtem nieco odbiegają od tych Audrey, mimo że też są dość bujne. Ale myślę że jakoś wybrnęłam z sytuacji.
Mam nadzieję, że choć trochę się Wam podoba ;)
Czyli makijaż dedykowany specjalnie dla mnie:D Twoja Gusia :D
OdpowiedzUsuńjak pięknie <3, uwielbiam Audrey, jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie! Muszę wypróbować na sobie taki makijaż :)
OdpowiedzUsuńCudowny makijaż:)
OdpowiedzUsuń