czwartek, 3 grudnia 2015

Makijaż Świąteczny



Grudzień już nastał, niedługo mikołajki, jedno mrugnięcie oczami i będzie Boże Narodzenie. Za makijaże świąteczne zabrałam się troszkę wcześniej, bo wiem, że w natłoku pracy w grudniu może być ciężko z wpisami...

Oto jedna z moich propozycji makijażu na wigilię, na jakąś imprezę czy po prostu spotkanie rodzinne. W dwóch wersjach ust: czerwień oraz cielisty brąz. Oczywiście takie naturalne usta są wygodniejsze, jeśli chodzi o jedzenie, ale za to czerwień dodaje pikanterii temu makijażowi.

Zamiast często wybieranego złota, postawiłam na pomarańcz i brąz na górnej powiece, a na dole pozwoliłam sobie na zielono-turkusowy akcencik. Tak naprawdę ten makijaż podkreśli każdy kolor tęczówki. Nie ma co się bać takich kolorów! 


 Twarz jest bardzo ładnie rozświetlona podkładem Bourjois Healthy Mix nr, 51. Właściwie to mam co do niego mieszane uczucia. Bo ciut pomarańczowieje mi na skórze, wolałabym żeby wpadał w ciut bardziej oliwkowe tony. Ale na zdjęciach wygląda całkiem całkiem :D Skóra jest bardziej promienna. Do całości dołączył się też puder rozświetlający HD z Inglota. Twarz zmatowiłam pudrem transparentnym z Kryolana, a później omiotłam strategiczne punkty właśnie tym pudrem rozświetlającym. Akurat lubię go używać na osobach o suchej cerze. Na bardzo tłustej trzeba się z nim umiejętnie obchodzić.


Na brwiach mam pomadę z Inglota nr. 16 


Usta w wersji czerwonej są pokryte konturówką Golden Rose Classics nr. 320 oraz balsamem koloryzującym Clinique w odcieniu nr 4 Heftiest Hibiscus. W wersji nude nałożyłam na nie konturówkę Miss Sporty  011 Coffee oraz pomadkę Golden Rose Velvet Matte nr 27. Uwielbiam pomadki z tej serii :)




Na policzkach brązer W7 Honolulu i cudowny wypiekany rozświetlacz My Secret.
Użyte cienie to brązy Inglot 457, Makeup Geek Cocoa Bear, Urban Decay Naked 2 Chopper, pomarańcz Makeup Geek Cosmopolitan (bardzo podobny ma Inglot tylko nie pamiętam numeru), matowy beż Inglot 355, w wewnętrznym kąciku jasny liliowy fiolet Inglot 440, a na dole cień sypki z kolekcji Star Dust 114. Właśnie wyszło 5 nowych kolorków i czaję się, najbardziej na 119. Na środku ruchomej powieki przykleiłam też trochę tzw ozdób do ciała nr 54 z Inglota. Niestety na zdjęciach nie umiałam uchwycić tego delikatnego skrzenia się. Na linii rzęs i linii wodnej roztarłam też wodoodporną czarną kredkę z Zoevy. No i przykleiłam przekrojone połówki rzęs Ardell Demi.









1 komentarz: