Dzisiaj trochę mniej kosmetyczny post.
Chcę Wam przedstawić moją ulubioną spinkę (klamrę) do włosów, z którą się praktycznie nie rozstaję. Miałam wcześniej taką samą, niestety często mi leciała z rąk i któregoś upadku już nie wytrzymała. Spinka kosztuje ok 10-13zł i można ją nabyć np. w Rossmanie lub Świecie Spinek (lub też innych drogeriach czy stoiskach z biżuterią). Są dwie wersje rozmiarowe: mniejsza i większa. Większą ciężej upolować. Jeśli chodzi o kolor, to widziałam ją też w wersji brązowej.
Rozcapierzona przypomina mi pająka albo Obcego.
A jak rozpuszczę włosy, mam ładne fale :)
Co zrobię jak mi się popsuje? Kupię nową!
Faktycznie wygląda na idealna:)
OdpowiedzUsuń