niedziela, 12 stycznia 2014

Recenzja Skin79 - The Premium BB Cream Intense Classic Balm

Dawno mnie już tu nie było. Niestety nagle skurczył mi się czas. Trzeba będzie troszeczkę nadrobić.

Dzisiaj przygotowałam  recenzję kremu BB Skin79 Intense Classic Balm.
Na początku, kiedy kupiłam krem, bardzo nie mogłam doczekać się  opublikowania recenzji. Ale stwierdziłam, że przetestuję go dłużej i wtedy moja opinia będzie bardziej wiarygodna. Tak więc używam owego kremu prawie codziennie już  od ok. miesiąca.




Skin 79 The Premium BB Cream Intense Classic Balm

Opakowanie:
Kartonik czarny ze srebrnymi napisami, elegancki. Plastikowa, spłaszczona  tubka kremu w kolorze beżowym z czarną zakrętką. Napisy się nie ścierają. Niestety opakowanie nie zachwyca tak jak w przypadku The Oriental Gold. Ale dzięki temu krem jest tańszy i bez problemu możemy go włożyć do kosmetyczki.
Krem można postawić pionowo na zakrętce. Kosmetyk  nie wycieka z tubki niepotrzebnie.
Szkoda trochę, że Classic Balm nie posiada pomki air less.
Otworek tubki  jest idealnej wielkości do wyciśnięcia pożądanej ilości kosmetyku.

Aplikacja: 
Krem dość szybko zastyga na skórze, dlatego najlepiej aplikować go dzieląc twarz na partie ( czoło, policzek prawy, lewy, broda, nos). Nie jest jednak tak tępy jak Revlon Color Stay. Ja aplikuję go palcami. Najpierw rozcieram niewielką ilość kremu na całej powierzchni, a następnie go wklepuję rozmywając granice i ewentualne smugi.

Kolor:
Jasny, beż z oliwkowo-szarym odcieniem. Nie ma różowych tonów, ani bardzo żółtych.

Krycie:
Średnie. Intense Classic Balm kryje najlepiej z pośród kremów BB, które miałam do tej pory.  Intensywność krycia można stopniować. Ja zazwyczaj daję jedną warstwę na całą twarz i dokładam drugą na strefie T.

Wykończenie:
Matowe. Nie daje efektu glow. Twarz po nim się nie lepi. Mimo wszystko nie jest to płaski i tępy mat. Daje efekt delikatnego rozświetlenia.
Przy mojej tłustej cerze mam potrzebę jeszcze przypudrowania go pudrem matującym transparentnym.

Trwałość:
To już zależy od warunków. Zazwyczaj po 2 godzinach muszę przypudrować twarz (ale u mnie to normalne). W ciągu dnia ściera mi się najbardziej na strefie T (nos,  środek czoła, wewnętrzna część policzków, broda). Wtedy dokładam niewielką ilość na wybrane partie i pudruję. Scala się z resztą makijażu.  Nie sprawia to problemów i nie powstają plamy.  Należy uważać, aby nie dotykać twarzy niepotrzebnie rękami, bo może na nich pozostać odrobina kosmetyku.
Niestety krem BB bardzo łatwo schodzi przy pomocy wody. Jest to plus przy demakijażu, ale może być minusem przy deszczowej pogodzie, myciu zębów lub płaczu. Dlatego trzeba na to uważać.

Składniki aktywne i ekstrakty:
Arbutyna
Kwas hialuronowy
Pantenol
Herbata chińska
Pstrolistka sercowata
Pomidor zwyczajny
Goryczka żółta
Arnika górska
Bylica piołun
Krwawnik pospolity

Filtry:
SPF 35, PA ++

Pojemność:
43,5 g

Data ważności po otwarciu:

12 miesięcy

Cena:
ok. 50 zł







 A poniżej grafika zaczerpnięta ze strony Skin79, przedstawiająca zestawienie kremów BB tejże firmy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz