Przyznam się, że tak jak i większość osób, nie wierzyłam w to, że jakikolwiek mineralny podkład jest w stanie mieć średnie-mocne krycie. Do tej pory kosmetyki mineralne jakoś nie przyciągały zbyt mojej uwagi. Pierwszy powód to brak wiary w przyzwoite pokrycie mojej tłustej i trądzikowej cery. Drugim powodem jest trudność doboru odpowiedniego koloru przez internet.
Do czasu aż natknęłam się na półprodukty do wyrobu kosmetyków kolorowych w sklepie internetowym kolorówka.com.
Spodobała mi się wizja zrobienia własnego kolorowego kosmetyku. Znalazłam gotowe zestawy do zrobienia podkładów mineralnych i pomyślałam: czemu nie? W końcu zrobię swój idealny kolor.
Zamówiłam sobie zestaw do podkładu mineralnego do cery tłustej i bardzo tłustej. Jako pigment wybrałam tlenek pastelowy. Oprócz tego w zestawie znajdują się 4 pigmenty: czerwony, niebieski, zielony i żółty do zmiany odcienia produktu. Wybrałam zestaw uzupełnienie - bez pudełka na puder, bo miałam swoje stare po małej wersji pudru z Inglota. Więcej informacji o tym zestawie TUTAJ.
Dodatkowo dobrałam sobie do zestawu półprodukt matujący Ronasphere. Całość kosztowała 30 zł. Ze składników wychodzi ok 12g gotowego produktu.
Ponadto kupiłam sobie moździerz (na Allegro, ok. 15zł) i malutką plastikową dwustronną łyżeczkę 1 i 2 ml.