W całym tym zamieszaniu remontowo-ciążowym postanowiłam znaleźć chwilę na odświeżenie bloga. Nie pamiętam kiedy ostatni raz robiłam sobie jakiś makijaż ot tak, dla przyjemności.
Jesień przeminie, a ja zostanę bez ani jednego makijażu na ten okres. Tak nie może przecież być! Chociaż w tym roku na makeupy halloweenowe z mojej strony się nie zapowiada.
Dzisiaj wrzucam Wam makijaż oka z użyciem cieni z najnowszej kolekcji Inglot What A Spice! Ah ta pigmentacja! Na samym środku powieki pojawił się też kultowy pigment Inglota nr 86.
Niestety jakość zdjęć może troszkę nie satysfakcjonować, ale niestety w chwili obecnej nie mam lampy, a do lustrzanki długa droga w obliczu tych wszystkich wydatków... Wierzcie lub nie, od jakiegoś czasu wszystkie zdjęcia robię po prostu telefonem. Pod zdjęciami lista użytych kosmetyków.
Użyte kosmetyki:
Cienie Inglot: 297, 299, 301, 450, 154, 606
Beżowy cień Kobo 102
Cień sypki Inglot 86
Tusz Loreal Volume Million Lashes So Couture
Czarna kredka Essence
Eyeliner czarny Eveline Celebrities
Pomada do brwi Inglot 16
Rzęsy 3D z Aliexpress
Jestem bardzo ciekawa czy ten makijaż pasowałby blondynkom.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :) Obserwuję :)
Blondynkom jak najbardziej! Zwłaszcza tym cieplejszym :)
UsuńPiękny makijaż:) Uwielbiam cienie Inglota, zawsze niezawodne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż:)
OdpowiedzUsuńo jaki piękny!!! szkoda, że wcześniej nie widziałam jak szukałam inspiracji na Sylwester ...
OdpowiedzUsuń