Witam Was
serdecznie.
Dzisiaj
zaprezentuję moją podstawową kolekcję pędzli do malowania (siebie).
Nie będę opisywać wszystkich pędzli, które mam
do malowania innych osób, bo wiadomo, że do tego jest potrzebne jak najwięcej
(oczywiście takich przydatnych).
Szalenie
polubiłam ostatnio pędzle polskiej firmy Hakuro. Nie są drogie, niezły wybór
(naturalne, syntetyczne), ładnie i solidnie wykonane, jakość w stosunku do ceny
jest bardzo dobra. Naprawdę polecam.
Można je nabyć na allegro lub na
stronach http://makeupbox.pl/hakuro/ i http://www.ladymakeup.pl/sklep/. Ja swoje kupiłam w sklepie internetowym http://mintishop.pl/ (niesamowicie przyjemna realizacja zamówienia, klient jest informowany o stanie zamówienia :).
Na trzonkach
pędzli zabezpieczam numerki bezbarwnym lakierem do paznokci.
O higienę
pędzli należy dbać. Nie zmywamy tylko resztki kosmetyków kolorowych, ale także
tłuszcz z twarzy, kremy, kurz i inne zanieczyszczenia, które są wspaniałą
pożywką dla bakterii.
Do
czyszczenia używam:
Spray do
czyszczenia pędzli Inglot z atomizerem (15zł)
Używam go
dezynfekcji pędzli oraz do szybkiego czyszczenia (głównie z cieni) , w czasie gdy
kogoś maluję. Czyści średnio, ale wystarczająco i jest tani.