czwartek, 14 stycznia 2016

Makijaż glamour. Wpis trochę inny niż wszystkie.


Dzień wolny. Zrobiłam co miałam zrobić. Zamówiłam też zapas rzęs i kilka innych pierdół. Zostało mi trochę czasu dla siebie. Jako, że cały dzień wyglądałam jak upiór bez makijażu, postanowiłam się pomalować i porobić foty na bloga. Może tylko jedno oko? Nie. Tym razem zrobię coś mocniejszego - pomyślałam. Makijaż glamour. Z użyciem nowego cienia sypkiego Inglot 119. Zaczęłam od konturowania na mokro. Skończyłam. W lustrze efekt wow! Włączyłam lampę, zrobiłam kilkadziesiąt ujęć. Przeglądam zdjęcia. Znowu makijaż w brązach, nie różniący się prawie niczym od moich poprzednich. Ładny bo ładny. Szału nie ma. Znowu nie wyszłam poza ramy. A na twarzy warstwa tapety. Nawet nie widać. I marzę tylko o tym żeby to zmyć i wskoczyć w piżamie do ciepłego łóżka. Zdjęcia obrobię jutro. 
Dzień jak co dzień. Też tak macie?


Chyba wyszłam z wprawy. Brakuje jakiegoś bodźca. 




Użyte kosmetyki:

BB Cream Skin79 Orange
Korektor Loreal True Match 01
Jako brązer na mokro podkład Kobo Ideal Cover 405 Suntanned
Kamuflaż Catrice 01
Brązer do konturowania Inglot HD 505 i W7 Honolulu
Puder Kryolan TL11
Pomada do brwi Inglot 16
Rozświetlacz My Secret Face Illuminator Powder
Róż Inglot (niestety nie powiem wam nr bo mam na opakowaniu zły)
Czarna kredka Zoeva
Eyeliner w kamieniu Kryolan
Cienie: Inglot 355, Kobo 116, Makeup Geek Cocoa Bear
Pigment Inglot 180
Cień sypki Inglot 119
Tusz Maybelline Lash Sensational
Sztuczne rzęsy Lash Studio Fascinating
Konturówka Miss sporty 011 Coffee
Pomadka Wibo Million Dollar Lips nr 1

Biżuteria: Apart (prezent)


1 komentarz: